- File
- Edit
- View
- You
- can't
- do anything
- anyway
- just
- cry
- for
- Help
Site or content last updated: 2024.04.25
tylko część
Budzę się (w piżamie) w salonie z podłogą równą trawnikowi przed. Są dwie pary drzwi “balkonowych” na rogu tego salonu. Ale jestem sam. Jest ewidentnie rześki poranek, trochę pusto, dziwnie creepy, ale bezpiecznie. Wychodzę na zewnątrz lewym balkonem, przechodzę się po trawie, rozglądam się, wracam przez prawy balkon, ale przy nim siedzą sikorki chyba w ilości ~10, trochę się odsuwają, ale nie odlatują. Zastanawiam się, że tu faktycznie jest na tyle bezpiecznie, że mogłem mieć balkony dwa (!) otwarte całą noc.
月に代わっておしおきよ © 2020-20XX Maryushi-san